13.05.2014 , aktualizacja: 13.05.2014 12:12
Do sierpnia 2019 roku wybudowane zostanie ok. 180 km drogi ekspresowej S7 między Trójmiastem a Warszawą. Odcinek do Elbląga będzie gotowy rok wcześniej. Według dzisiejszych planów cała „siódemka” do stolicy miałaby powstać do 2021 roku
Dzisiaj licząca ok. 340 km droga krajowa nr 7 między Gdańskiem a Warszawą tylko w kilku miejscach ma klasę drogi ekspresowej. Na palcach jednej ręki można policzyć odcinki, gdzie według przepisów można rozpędzić się do 120 km na godz.
Dzisiaj S7 między Gdańskiem a Warszawą można pokonać w ok. 4 godz. (Fot. Dominik Werner)
Jest tak m.in.: na Południowej Obwodnicy Gdańska, dość długim fragmencie między Elblągiem a Miłomłynem, a także pomiędzy Olsztynkiem a Nidzicą (bez obwodnicy tego miasta), na Obwodnicy Płońska oraz na wysokości Nowego Dworu Mazowieckiego i Czosnowa. Ekspresówką jest również niewielki fragment w okolicach Ostródy, ale posiada on zaledwie po jednym pasie ruchu w każdą stronę.
Do Elbląga w drugiej połowie 2018
Na pozostałych odcinkach siódemka jest zwykłą drogą krajową na przemian jedno- i dwupasmową (głównie przed wjazdem do stolicy). Odpowiedniej infrastruktury decydującej o tym, czy droga może być uznana za ekspresową, wciąż brakuje na odcinkach o łącznej długości ok. 240 km. Mimo to przejazd między obu aglomeracjami zajmuje ok. 4 godz., i to jadąc zgodnie z przepisami, o czym przekonaliśmy się podczas przeprowadzonego przez nas testu.
Jednym z brakujących elementów drogowej układanki jest ponad 41-km odcinek Koszwały-Kazimierzowo między Południową Obwodnicą Gdańska a Elblągiem (bez obwodnicy Nowego Dworu). Gdy niedawno znalazł się on w załączniku nr 5 rządowego programu budowy dróg krajowych, wydawało się, że realizacja ruszy z kopyta.
Tym bardziej że do projektu budowlanego nanoszone są ostatnie poprawki i wkrótce drogowcy wystąpią do wojewody o wydanie zgody na realizację inwestycji drogowej. Niestety na razie próżno jest szukać jej pośród przetargów ogłaszanych przez gdański oddział GDDKiA.
Budowa 40 km odcinka drogi miała ruszyć w tym roku, ale stanie się to najwcześniej w 2015
– Wniosek o ZRID złożymy na przełomie maja i czerwca. Otrzymamy go jesienią. Cały przyszły rok poświęcimy na proces przygotowania i przeprowadzenia postępowania przetargowego. W tym czasie powinniśmy otrzymać środki na wykupy gruntów, a w styczniu 2016 podpiszemy umowę i zabezpieczymy w budżecie fundusze na realizację – wyjaśnia Robert Marszałek, szef GDDKiA w Gdańsku.
Realizacja szacowanej na ok. 3 mld zł inwestycji potrwa ok. 2,5 roku, więc ekspresówką z Gdańska do Elbląga pojedziemy najwcześniej w drugiej połowie 2018 roku.
W tym roku ruszy budowa 70 km „siódemki”
Lepsze wieści płyną z olsztyńskiego oddziału GDDKiA. W najbliższych tygodniach mamy poznać oferty na budowę czterech odcinków (6 zadań) o łącznej długości ponad 70 km. 23 maja otwarte zostaną koperty na realizację fragmentu Ostróda Północ – Ostróda Południe (9,7 km) wraz z obwodnicą Ostródy w ciągu drogi krajowej nr 16 (8,7 km). O ten kontrakt walczy 15 wykonawców.
Jeszcze więcej chętnych ubiega się o realizację odcinka Nidzica-Napierki, który został podzielony na dwa zadania: Nidzica Północ-Nidzica Południe (9,1 km) i Nidzica Południe-Napierki (13,6 km). Do realizacji pierwszego zgłosiło się 21, a drugiego aż 24 chętnych. Oferty poznamy 30 maja.
Trzy dni później okaże się, która firma złożyła najkorzystniejszą ofertę na budowę odcinka Miłomłyn-Ostróda Północ o długości 9,2 km. W tym przypadku również 21 wykonawców stara się o zdobycie tego kontraktu.
Następnego dnia, czyli 3 czerwca, dowiemy się, ile kosztować będzie realizacja dwóch zadań na odcinku Miłomłyn-Olsztynek podzielonych na fragmenty: Ostróda Południe-Rychnowo (9,4 km) i Rychnowo-Olsztynek (10,7 km). Chrapkę na ich realizację ma 20 firm i konsorcjów.
W każdym z tych przetargów o zwycięstwie decydować będzie w 90 proc. cena, a po 5 proc. termin wykonania i okres gwarancji. Oferenci będą mieli maksymalnie 23 miesiące na wykonanie zadania, ale mogą zaproponować inny termin, jednak nie krótszy niż 20 miesięcy.
– Chcemy, żeby realizacja wszystkich przedsięwzięć rozpoczęła się w drugiej połowie roku – zdradza Karol Głębocki, główny specjalista ds. komunikacji społecznej GDDKiA w Olsztynie.
Jeśli tak się stanie, kierowcy będą mogli z nich skorzystać w drugiej połowie 2016 roku.
Napierki-Płońsk sierpień 2019
Również w gestii drogowców z Olsztyna leży realizacja ok. 75-km odcinka S7 na odcinku Napierki-Płońsk, mimo że niemal w całości znajduje się on w granicach województwa mazowieckiego. Podobnie jak Koszwały-Kazimierzowo znalazł się w załączniku nr 5 rządowego programu budowy dróg krajowych. Jednak w porównaniu z pomorskim odcinkiem „siódemki” ten ma mniej więcej roczne przesunięcie.
– W listopadzie tego roku zostanie ogłoszony przetarg na projekt budowlany i wykonawczy, a w czerwcu 2016 przetarg na roboty, które rozpoczną się w marcu 2017. Zakończenie prac zaplanowane jest na sierpień 2019 – wyjawia Głębocki.
Wtedy cała „siódemka” będzie ciągnąć się nieprzerwanie przez 280 km. Do wykonania pozostanie 60-km odcinek między Płońskiem a Warszawą. Jego realizacja została podzielona na dwa krótsze fragmenty Płońsk – Czosnów (ok. 35 km) i Czosnów – Warszawa (ok. 23 km), które wciąż są na etapie prace nad Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowym.
STEŚ ma być gotowy w III kwartał 2014 roku.
Dla każdego z odcinków rozważane są trzy warianty przebiegu drogi. Ostateczny wybór wariantów preferowanych przez GDDKiA zostanie wskazany przez Komisję Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych, działającą przy Generalnym Dyrektorze Dróg Krajowych i Autostrad.
– Wstępnie planuje się realizację obu odcinków w formule Projektuj i Buduj w latach 2017 – 2021 – zdradza Jan Krynicki, rzecznik prasowy z Biura Generalnego Dyrektora GDDKiA. – Ostateczny termin realizacji inwestycji zależeć będzie jednak od zapewnienia przez rząd ich finansowania.
Gdy cała S7 będzie już gotowa, przejazd między Gdańskiem a Warszawą wyniesie niecałe trzy godziny.